Obserwatorzy

piątek, 6 maja 2011

a to takie cacuszko co kiedyś w przelotnym spojżeniu wpisało mnie się w pamięć i zapomnieć już nie umiałam :)
http://www.flickr.com/photos/40449651@N02/3743933498/

Alexander Mikhnushev jest autorem.

czwartek, 3 marca 2011

...

"narodziny"
 potrzeba zamalowania tektury na czerwono- krzyczała mi w głowie...więc wyrzuciłam to z siebie, a gdy była już czerwona na całej powierzchni - poczułam potrzebę rozświetlenia tej czerwonej monotonii - i światło zaczeło się rozchodzić - nazwałam to "narodziny" - ewidentnie krzycząca ze mnie tęsknota za zmianą w życiu... zmiana się nie rodzi - więc narodziło się coś na tekturze farbami

"wszystkie drogi"

dopiero po kilku godzinach od namalowania zdałam sobie sprawę co namalowałam - tydzień wcześniej przeczytałam gdzieś cytat - "drogi prowadzą zawsze do ludzi" - Antoine de Saint - Exupery

sobota, 5 lutego 2011

kredką człowiek


wszystkie trzy rysunki są sprzedane, dawno i już sama nie pamiętam komu i kiedy??? ale miło odkryć że były.

środa, 26 stycznia 2011

Ukradziona radość spontanicznej kreatywności




Osobiście uważam ze rodzimy się z darem radosnego, spontanicznego tworzenia, każdy się rodzi z wieloma darami – a potem społeczeństwo, rodzina swoim wpływem, wychowywaniem, zabija w nas naszą naturalność…. Widziałam ostatnio program dla rodziców –pomoc w wychowaniu – pani psycholog pokazywała jak dobrze wychowywać – maluszek miał chyba 3 latka – gdy plama którą narysował była odpowiedniej wielkości kształtu i koloru dziecko słyszało pochwałę gdy kształt lub kolor się nie zgadzały pani psycholog nie była zadowolona….Ukradziona radość spontanicznej kreatywności…. Smutne że w wieku 30 lat uczę się na nowo czerpania radości z tworzenia, radości z maziania bezkształtnych plam, rysowania chaosu kolorowych linii.. i ze zdumieniem odkrywam że tworzenie kiedy tylko odetnę od niego oczekiwanie na czyjąś ocenę, wytnę analizowanie czy temat się spodoba, czy proporcje są do przyjęcia, czy kolory są odpowiednie …..kiedy uda mi się to wszystko wyciąć ze swoich myśli – malowanie staje się radością

czwartek, 20 stycznia 2011

pędzlem i farbą olejną - kwiatowo

kredką.. a dokładniej suchym pastelem rysowane

malarstwo intuicyjne

malarstwo intuicyjne - brzmi to dla mnie lepiej niż częściej spotykane określenie  - "Vedic art", i myśle że jest też dla nas Polaków może bardziej czytelne.... dla mnie Vedic to kwintesencja tego co w tworzeniu najfajniejsze - przyjemności z tworzenia, to zabawa formą i kolorem  - ale nie niepoważna zabawa - to zabawa z owiele większym znaczeniem niż myślimy... to jakby wydruk z naszych emocji, wydruk z najgłębszych pokładów naszego wnętrza... posumowując polecam Vedic art wszystkim, którzy wymagają  dużo od swojego malarstwa i wciąż są niezadowoleni z efektu (jak ja próbując kopiować rzeczywistość :-D), ale polecam też tym którzy myślą że nie potrafią wogóle malować, vedic zrobi dobrze każdemu