Obserwatorzy

środa, 26 stycznia 2011

Ukradziona radość spontanicznej kreatywności




Osobiście uważam ze rodzimy się z darem radosnego, spontanicznego tworzenia, każdy się rodzi z wieloma darami – a potem społeczeństwo, rodzina swoim wpływem, wychowywaniem, zabija w nas naszą naturalność…. Widziałam ostatnio program dla rodziców –pomoc w wychowaniu – pani psycholog pokazywała jak dobrze wychowywać – maluszek miał chyba 3 latka – gdy plama którą narysował była odpowiedniej wielkości kształtu i koloru dziecko słyszało pochwałę gdy kształt lub kolor się nie zgadzały pani psycholog nie była zadowolona….Ukradziona radość spontanicznej kreatywności…. Smutne że w wieku 30 lat uczę się na nowo czerpania radości z tworzenia, radości z maziania bezkształtnych plam, rysowania chaosu kolorowych linii.. i ze zdumieniem odkrywam że tworzenie kiedy tylko odetnę od niego oczekiwanie na czyjąś ocenę, wytnę analizowanie czy temat się spodoba, czy proporcje są do przyjęcia, czy kolory są odpowiednie …..kiedy uda mi się to wszystko wyciąć ze swoich myśli – malowanie staje się radością

czwartek, 20 stycznia 2011

pędzlem i farbą olejną - kwiatowo

kredką.. a dokładniej suchym pastelem rysowane

malarstwo intuicyjne

malarstwo intuicyjne - brzmi to dla mnie lepiej niż częściej spotykane określenie  - "Vedic art", i myśle że jest też dla nas Polaków może bardziej czytelne.... dla mnie Vedic to kwintesencja tego co w tworzeniu najfajniejsze - przyjemności z tworzenia, to zabawa formą i kolorem  - ale nie niepoważna zabawa - to zabawa z owiele większym znaczeniem niż myślimy... to jakby wydruk z naszych emocji, wydruk z najgłębszych pokładów naszego wnętrza... posumowując polecam Vedic art wszystkim, którzy wymagają  dużo od swojego malarstwa i wciąż są niezadowoleni z efektu (jak ja próbując kopiować rzeczywistość :-D), ale polecam też tym którzy myślą że nie potrafią wogóle malować, vedic zrobi dobrze każdemu