czerwony

motyw powracający do mnie co kilka miesięcy, ten jest trzeci i największy. obraz bardzo energetyzujący, jak powiesiłam go w sypialni to miałam problemy z zaśnięciem :D. 60 x 80cm, akryl na płótnie sierpień 2014 r.

długi

poszły emocje, kilka ruchów szpachli i znikneło co było wcześniej na tym płutnie skrzetnie naskrobane. białe podoba mi się najbardziej. 60 x 20cm,akryl na płótnie. wrzesień 2014 r.

pył pasteli

skojażył mnie się z egzotycznymi straganami pełnymi przypraw

a to takie cacuszko co kiedyś w przelotnym spojżeniu wpisało mnie się w pamięć i zapomnieć już nie umiałam :)
http://www.flickr.com/photos/40449651@N02/3743933498/

Alexander Mikhnushev jest autorem.

ciii....

"spokój", może żeby samą siebie uspokoić

...

"narodziny"

 potrzeba zamalowania tektury na czerwono- krzyczała mi w głowie...więc wyrzuciłam to z siebie, a gdy była już czerwona na całej powierzchni - poczułam potrzebę rozświetlenia tej czerwonej monotonii - i światło zaczeło się rozchodzić - nazwałam to "narodziny" - ewidentnie krzycząca ze mnie tęsknota za zmianą w życiu... zmiana się nie rodzi - więc narodziło się coś na tekturze farbami

"wszystkie drogi"

dopiero po kilku godzinach od namalowania zdałam sobie sprawę co namalowałam - tydzień wcześniej przeczytałam gdzieś cytat - "drogi prowadzą zawsze do ludzi" - Antoine de Saint - Exupery

jeszcze troszkę staroci

zdjęcia kiepskie ale lepszych już nie zrobię - obrazy sprzedane